Bardzo nam miło, ze większość naszych klientów na projektowanie wnętrz w Warszawie i okolicach jest z polecenia. Tak jest w przypadku Romka z Gdańska, który jakiś czas temu wyprowadził się z Warszawy i na razie wracać nie zamierza, a swoje dwupoziomowe, 90m2 mieszkanie postanowił podzielić na dwa i jedno z nich sprzedać, a drugie wynająć. Po obejrzeniu mieszkania uznałyśmy, że dolne po stosunkowo niewielkim liftingu będzie świetnie nadawać się na wynajem, a górne – gdzie z racji podziału musimy wywalić wszystkie ścianki działowe – łatwiej będzie przygotować do sprzedaży.
Sprawy formalne związane z podziałem wymagały udziału konstruktora i architekta z uprawnieniami i toczą się swoim rytmem, my natomiast przystąpiłyśmy do swojej pracy. Na początek podjęłyśmy decyzje, o przeniesieniu zabudowy kuchennej, tak by nie zmniejszała stosunkowo niewielkiego salonu, ale stan techniczny szafek jest na tyle dobry, ze nie widzimy potrzeby ich zmiany. Mają one natomiast ostro pomarańczowy kolor co okazało się mocnym zawężeniem w wyborze podłóg. Odkręciłyśmy jeden z frontów i z nim rozpoczęłyśmy rundkę po sklepach.
My, projektanci wnętrz, przyznajemy, że najbardziej podoba się pomysł czarno białej szachownicy na podłodze jednak zważywszy na to, że mieszkanie jest wynajęcia odstąpiliśmy od tego pomysłu na rzecz bardziej uniwersalnego rozwiązania by nie zawężać potencjalnych najemców i wybraliśmy do holu, salonu i kuchni duże jednolite płytki w kolorze złamanej w kawową stronę szarości, która ładnie gasi ostry pomarańcz na frontach kuchennych. Właśnie rozpoczął swoją pracę współpracujący z nami wykonawca, a my biegamy po Warszawie dobierając pozostałe elementy wyposażenia.
Żeby nie zrujnować portfela naszego Klienta brzydkie płytki ścienne w łazience przemalujemy na biało specjalną farbą do płytek zamiast robić generalny remont tego pomieszczenia – to metoda, którą już kilka razy wcześniej sprawdziłyśmy w sytuacji której glazura jest w dobrym stanie, jednak z powodów estetycznych odstaje od reszty koncepcji. Po przemalowaniu, nawet często kiczowate wzory na płytkach wydają się szlachetną płaskorzeźbą.