Najbardziej w Pogotowiu Wnętrzarskim lubimy to, że za każdym razem jedziemy do kogoś innego. Często po drodze wyobrażamy sobie (np. po głosie czy stylu rozmowy) kto to będzie i co ciekawe rzadko trafiamy. Bardzo dużo informacji o człowieku kryje jego dom. Projektant wnętrz często potrzebuje zaledwie jednego rzutu okiem, by wiedzieć jaki styl do kogoś pasuje. Nawet jak obecnie mieszka – z różnych powodów bezstylowo – to prawie zawsze ma coś co lubi, z czego jest dumny, czego nie chce zmienić i co go charakteryzuje…
Czasem są to stosy książek, czasem ulubiona rzeźba lub piękny kwiat, ale też często np. niesamowita potrzeba ładu i porządku, którą widać na lśniącej czystością powierzchni każdego mebla. Najczęściej za bałagan przepraszają nas właśnie Ci co mają najczyściej… Bardzo nam miło, że nasi klienci nie obawiają się zaprosić nas do siebie i pokazać siebie i swoje wnętrza w takim stanie w jakim one są, często od lat. W większości przypadków z powodów finansowych, a nie z powodu braku czasu na zmiany, nie mieszkają tak jak by chcieli. Nasza praca to zawsze dialog z mieszkańcami, gdzie my dzielimy się swoimi pomysłami i doświadczeniem, dostosowujemy rozwiązania do konkretnych przypadków i realizujemy aranżacje wnętrz biorąc pod uwagę marzenia i potrzeby – bez domowników wnętrza zawsze wyglądają na bezosobowe, a takich projektować nie lubimy.