Czym różni się słaby układ funkcjonalny od dobrego? Co zrobić, aby był świetny? Poczytajcie o najczęstszych błędach w układach funkcjonalnych, oraz jak poprawić obecny, nie najlepszy rozkład w swoim domu lub mieszkaniu.
Przestarzały układ funkcjonalny – tak, coś takiego zdecydowanie istnieje! Zwłaszcza, jeśli kupujecie mieszkanie z rynku wtórnego, kiedy popularne były długie ciemne korytarze, oraz zamknięte i ciasne przestrzenie. Nieraz są dodatkowo „zapakowane” w boazerię i optycznie przytłaczające pawlacze. Ale nie tylko – w nowych lub odświeżonych wnętrzach również spotkaliśmy się już z rozkładami, przez które zgrzytały nam zęby. Co często widzimy, to rozkład np. salonu, gdzie do jednej ściany przytulono telewizor, do drugiej kanapę, do trzeciej stół – a na środku zostaje mnóstwo przestrzeni. Mawiamy wtedy, że w takim pomieszczeniu „hula wiatr, a meble stoją za karę w kącie” 😉
Powyżej opisany rozkład powoduje brak przytulności oraz źle rozmieszczone układy komunikacji. Inwestycja w poprawienie przestarzałego układu funkcjonalnego znacząco i błyskawicznie wpływa na komfort życia, jak również na wartość nieruchomości, jeśli macie zamiar sprzedawać. Tylko jak poprawić funkcjonalność mieszkania? Oto kilka wskazówek, jak się za to zabrać.
3 najczęstsze błędy w układzie funkcjonalnym mieszkania lub domu.
Jakie są trzy najczęstsze błędy w układzie funkcjonalnym?
1. Brak przemyślenia przestrzeni. Ten błąd ma wiele twarzy – najczęściej jest to nieprzemyślany układ komunikacyjny. Zbyt długie, za szerokie… Ogólnie korytarze, które „kradną” bezcenne metry kwadratowe we wnętrzu! Zamiast tego, warto wykorzystać ten metraż na schowek lub garderobę, a całą przestrzeń otworzyć i wprowadzić więcej naturalnego światła. Często widzimy też złe planowanie pomieszczeń, np. kuchnię oraz jadalnię, które są od siebie bardzo oddalone. Tymczasem wnętrze powinno się planować tak, aby były obok siebie, ułatwiając przenoszenie posiłków i zbieranie brudnych naczyń. Innym razem przeznacza się dużo metrażu na salon, nie pozostawiając tyle miejsca na np. sypialnię, gdzie przecież musi znaleźć się miejsce na duże meble: łóżko lub szafę!
2. Brak planowania na przyszłość. To też może oznaczać różne rzeczy. Planowanie na przyszłość oznacza np. zadbanie o więcej miejsca do przechowywania, niż się z początku wydaje! To samo dotyczy się również niewielu gniazdek elektrycznych, do których trzeba potem kupować mało atrakcyjne przedłużacze. Spotkaliśmy się nieraz z Klientami, którzy wprowadzając się do domu mieli jedno dziecko. Teraz mają już dwoje nastolatków, którzy potrzebują własnej przestrzeni – a dodatkowej sypialni brak. To wcale nie oznacza, że musicie kupować większe mieszkania wykraczające poza budżet. Wiele da się zdziałać, pracując na obecnym układzie. Innym problemem, dość częstym w mieszkaniach z rynku wtórnego, są nietypowe pomieszczenia (kształtem lub rozmiarem), co ogranicza późniejsze możliwości aranżacyjne.
3. Brak dopasowania do potrzeb domowników. To jest niezwykle ważny krok, aby sprawić, żeby układ funkcjonalny stał się nie tylko dobry, ale świetny! Większość mieszkań jest projektowana pod „przeciętnego mieszkańca” – ale my dobrze wiemy, że nikt z Was nie jest przeciętny! Trzeba dokładnie przeanalizować swoje potrzeby… dokładniej, niż może się wydawać.
Jak naprawić te błędy i poprawić funkcjonalność mieszkania?
Jak poprawić przestarzały układ funkcjonalny wnętrza? 5 wskazówek
Przestarzały układ funkcjonalny znacząco wpływa na późniejszy komfort w codziennym życiu. Warto go poprawić i dobrze dostosować do Waszych potrzeb. Jak zmienić układ funkcjonalny mieszkania?
1. Przeanalizujcie potrzeby. Zastanówcie się długo i porządnie nad Waszymi potrzebami, nawet tymi pozornie nieznaczącymi. Pracujecie z domu, i jak wygląda Wasza praca? Lubicie gotować – oraz czy lubicie gotować sami czy w towarzystwie, z pomocą innych domowników? Czy domownicy mają pewne specyficzne potrzeby, dotyczące np. akustyki lub prywatności? Czy potrzebujecie regulowanych stref do pracy, lub przystosowanych dla ludzi z ograniczoną mobilnością? Określcie wszystko, co może mieć wpływ na Wasze życie rodzinne, oraz pozbądźcie się tego, co niepotrzebne na rzecz tego, co się przyda.
2. Nie bójcie się burzyć i stawiać! Warto przemyśleć kubaturę wszystkich pomieszczeń z centymetrem w ręku. Na etapie remontu lub stanu surowego wprowadzenie zmian w położeniu ścian nie jest aż tak drogim przedsięwzięciem, a nawet pozwoli zaoszczędzić (bo np. zmieści się standardowa szafa, bez zamawiania mebli u stolarza). Generalnie, zachęcamy do burzenia – bo otwarte przestrzenie mają dużo korzyści tj. wprowadzenie więcej naturalnego światła lub optyczne powiększenie przestrzeni. Oczywiście nie dla każdego dobrym rozwiązaniem będzie salon połączony z jadalnią oraz kuchnią, jednak gorąco zalecamy przemyśleć taki układ. Ogólnie, należy podjąć odpowiednie kroki, które pomogą wyeliminować tzw. „martwe punkty” we wnętrzu – czyli miejsca, które dotychczas nie są wykorzystane.
3. Spróbujcie… przewidzieć przyszłość? 😉 Mieszkanie planuje się zwykle na wiele, wiele lat, dlatego należy się zastanowić nie tylko nad tym, czego potrzebujecie dzisiaj. Wybieganie w przyszłość może przejawiać się w m.in. dodaniu do planu elektryki dodatkowych gniazdek, które umożliwią zmiany w aranżacji (np. zamianę mebli miejscami), jak dotychczasowy układ się znudzi. Możecie też zainwestować w dodatkowe miejsce do przechowywania, lub inteligentne rozwiązania.
4. Funkcjonalność to priorytet – dlatego bądźcie jej pewni! Warto zainwestować raz a porządnie. To oznacza, że jeśli na etapie remontu myślicie o przesunięciu otworów drzwiowych, wyburzeniu ściany, dodaniu gniazdek lub czymkolwiek innym… Oceńcie koszty, ale postarajcie się zrobić! Niech funkcjonalność stanie się dla Was, obok pięknego wystroju, równie ważnym priorytetem. Dekoracje lub meble można dokupić z czasem, ale „brudna robota” remontowa to coś, co najlepiej zrobić od razu. Przed ostateczną decyzją weźcie jeszcze raz do ręki miarkę i przejdźcie się po całym wnętrzu. Zmierzcie wymiary Waszych obecnych szaf (czy macie ich wystarczająco czy brakuje Wam miejsca?), długość wanny (czy jest dla Was za długa, za krótka, czy wręcz idealna?)… Najważniejsze są wnioski oparte o konkretne liczby, więc tym się właśnie kierujcie.
5. Skonsultujcie się z profesjonalistą! Nie jesteście pewni, czy Wasze plany będą w praktyce funkcjonalne? Dobry projektant wnętrz zaplanuje wszystkie zmiany w układzie, ustali realistyczny budżet, oraz pomoże uniknąć wielu pułapek i pomyłek. Ma doświadczenie i narzędzia w postaci np. dokładnych programów komputerowych. Dodatkowo, przygotowane rysunki są bazą do wycen prac ekip i do prowadzenia remontu w sposób przewidywalny. Przecież na koniec każdy chce, aby lampa wypadła idealnie nad stołem, a nie obok… Remont mieszkania, aby poprawić układ funkcjonalny, to duże przedsięwzięcie i inwestycja. Dlatego warto podjąć wszystkie kroki, aby podjąć jak najlepszą decyzję – w czym chętnie pomożemy! Zatrudnienie specjalisty pod koniec oszczędza pieniądze, jak również Wasze nerwy 😉
.
Przestarzały układ funkcjonalny zostawiamy w poprzednim roku! Jak mogliście się przekonać, dobry układ funkcjonalny całkowicie zmienia wnętrze oraz Wasz komfort. Napiszcie do nas, aby podjąć same dobre decyzje i uniknąć niepotrzebnych kosztów. Nasi projektanci z Warszawy zajęli się już niejednym układem funkcjonalnym – przygotowaliśmy w tym celu nawet specjalną ofertę 🙂
